czwartek, 13 kwietnia 2017

HAUL KOSMETYCZNY Z CHIŃSKIEGO CENTRUM!

Hej ❤✌ Dawno mnie tutaj nie było, za co bardzo przepraszam. Moja nieobecność była spowodowana brakiem czasu...

Myśląc nad tematem na nowy post chciałam zrobić coś, co nie jest popularne. Idąc przez ulicę i oglądając wystawy sklepowe zobaczyłam tzw. ''Chińskie Centrum''. W mojej głowie narodziła się nowa myśl. Szybko weszłam do sklepu.

Zobaczyłam dość dużo ludzi, był porządek, ładny wystrój, lecz nie o to mi wtedy chodziło. Skierowałam się do działu z kosmetykami.

Moim oczom ukazały się półki zaginające się od pędzli, perfum i innych kosmetyków. Najpierw zwróciłam uwagę właśnie na perfumy, ponieważ ich szklane flakony wyglądały znajomo. Nie myliłam się- to były TANDETNE PODRÓBY CHANEL, DAISY, DIOR I WIELE INNYCH. Wyglądały identycznie, jednak miały inne nazwy (np. zamiast Chanel było Chamel).

Lekko zażenowana spojrzałam w inną stronę- na pędzle. Przepiękne, różnokolorowe pędzle w dobrych cenach. Czego chcieć więcej? Najbardziej spodobał mi się złoty z różowym włosiem. Kosztował tylko 15 złotych. Kupiłam go.





Znalazłam również... Podróbki kosmetyków od Kylie Jenner!
Wiadomo, że wszystko, co popularne jest podrabiane, lecz nie spodziewałam się, że w takim chińskim centrum znajdę idealne podróbki za grosze. DOSŁOWNIE!! Były podróbki fluidów (zdjęcie) eyelinerów, oraz bardzo popularne "creme shadow" z urodzinowej kolekcji Kylie.
Szukałam k lips, lecz nie znalazłam.







Takie płynne pudry można tam dostać za ok.11 złotych, w zależności od modelu. Nie chcę wiedzieć jaki mają te na pozór "cudeńka" skład, więc pozostanę bez komentarza.





kupiłam eyeliner w płynie za 5 złotych, ponieważ stwierdziłam, że byłby to ciekawy temat na bloga. Chcecie test tego cudeńka? Napiszcie mi w komentarzu :)








oczywiście must have czyli beauty blender, a dokładniej jego podróbki za 6 zł. wzięłam, ponieważ moja gąbeczka jest już zniszczona.





Podsumowując, o jakości chińskich kosmetyków zrobię oddzielny post, ponieważ to jest poważniejsza sprawa. Jeśli wybierzecie się do takiego centrum to proszę, nie kupujcie chińskich pomadek, pudrów itp. ponieważ są one zrobione z najgorszych składników (wręcz odpadów) dlatego ich cena jest taka niska, przy czym kusi do kupienia. Jeśli chodzi o pędzle to uważam, że nie ma z nimi większego problemu, lecz jeśli jednak się mylę to napiszcie mi w komentarzu. Oczywiście, nie są one zrobione ze złota i srebra, lecz taki przeciętny pędzel za 15 zł kosztuje więcej niż kosmetyki w chińskim centrum, więc można się nad tym zastanowić.

A Wy? Kupujecie kosmetyki bądź inne produkty w chińskim centrum? Piszcie :)

1 komentarz:

  1. ja z chinskich bardziej torebki, ciuchy . ale ciuchy mi ciezko, bo ja poki co plus size biore. ale mam juz sporo torebek, pędzli itp. ;p

    OdpowiedzUsuń