Myśląc nad tematem na nowy post chciałam zrobić coś, co nie jest popularne. Idąc przez ulicę i oglądając wystawy sklepowe zobaczyłam tzw. ''Chińskie Centrum''. W mojej głowie narodziła się nowa myśl. Szybko weszłam do sklepu.
Zobaczyłam dość dużo ludzi, był porządek, ładny wystrój, lecz nie o to mi wtedy chodziło. Skierowałam się do działu z kosmetykami.
Moim oczom ukazały się półki zaginające się od pędzli, perfum i innych kosmetyków. Najpierw zwróciłam uwagę właśnie na perfumy, ponieważ ich szklane flakony wyglądały znajomo. Nie myliłam się- to były TANDETNE PODRÓBY CHANEL, DAISY, DIOR I WIELE INNYCH. Wyglądały identycznie, jednak miały inne nazwy (np. zamiast Chanel było Chamel).
Lekko zażenowana spojrzałam w inną stronę- na pędzle. Przepiękne, różnokolorowe pędzle w dobrych cenach. Czego chcieć więcej? Najbardziej spodobał mi się złoty z różowym włosiem. Kosztował tylko 15 złotych. Kupiłam go.
Znalazłam również... Podróbki kosmetyków od Kylie Jenner!
Wiadomo, że wszystko, co popularne jest podrabiane, lecz nie spodziewałam się, że w takim chińskim centrum znajdę idealne podróbki za grosze. DOSŁOWNIE!! Były podróbki fluidów (zdjęcie) eyelinerów, oraz bardzo popularne "creme shadow" z urodzinowej kolekcji Kylie.
Szukałam k lips, lecz nie znalazłam.
Takie płynne pudry można tam dostać za ok.11 złotych, w zależności od modelu. Nie chcę wiedzieć jaki mają te na pozór "cudeńka" skład, więc pozostanę bez komentarza.
kupiłam eyeliner w płynie za 5 złotych, ponieważ stwierdziłam, że byłby to ciekawy temat na bloga. Chcecie test tego cudeńka? Napiszcie mi w komentarzu :)
oczywiście must have czyli beauty blender, a dokładniej jego podróbki za 6 zł. wzięłam, ponieważ moja gąbeczka jest już zniszczona.
Podsumowując, o jakości chińskich kosmetyków zrobię oddzielny post, ponieważ to jest poważniejsza sprawa. Jeśli wybierzecie się do takiego centrum to proszę, nie kupujcie chińskich pomadek, pudrów itp. ponieważ są one zrobione z najgorszych składników (wręcz odpadów) dlatego ich cena jest taka niska, przy czym kusi do kupienia. Jeśli chodzi o pędzle to uważam, że nie ma z nimi większego problemu, lecz jeśli jednak się mylę to napiszcie mi w komentarzu. Oczywiście, nie są one zrobione ze złota i srebra, lecz taki przeciętny pędzel za 15 zł kosztuje więcej niż kosmetyki w chińskim centrum, więc można się nad tym zastanowić.
A Wy? Kupujecie kosmetyki bądź inne produkty w chińskim centrum? Piszcie :)